Coraz więcej firm produkujących samochody dąży do ograniczenia kosztów eksploatacji, poprzez mniejsze spalanie, zyskując tym samym plusy za ekologie. Pomysły są różne – od przekombinowanych hybryd elektryczno spalinowych, poprzez silniki elektryczne, które podobnie jak telefon komórkowy bez ładowarki nam nie posłuży zbyt długo, aż do zupełnie nowych pomysłów, np. silnika Kappa firmy Hyundai. Jednak nikt jeszcze nie wpadł na tak – krótko i kolokwialnie mówiąc –głupi pomysł jak Nissan.
Otóż japońscy inżynierowie wymyślili coś o nazwie ECO PEDAL. Urządzenie monitoruje położenie pedału gazu w samochodzie i jeśli stwierdzi, że pedał jest za bardzo wciśnięty w podłogę, przywraca go do położenia korzystniej wpływającego na ekonomie. Do tego korzyść dla kierowcy względem zmniejszenia spalania waha się w granicach 5-10%
Wyobraźcie sobie teraz sytuację, jedziemy jedną z naszych wspaniałych jedno – pasmowych dróg nad morze, trzeba wyprzedzić ciężarówkę, z przeciwka ruch. Pojawia się luka, redukcja biegu, pedał w podłogę, kierunkowskaz i zaczynamy wyprzedać – nagle, na wysokości szoferki TIR’a komputer Nissana stwierdza, że nie jedziemy ekonomicznie, więc siłą cofa pedał gazu. Skutków nie trzeba tłumaczyć.
Co więcej, to kolejny krok w ograniczeniu wolności kierowcy, kiedy samochód sam decyduje jak szybko mamy podróżować i strach się bać co będzie, gdy taki komputer będzie miał awarię. Oby to rozwiązanie nie weszło do seryjnej produkcji.
środa, 6 sierpnia 2008
Czy producenci samochodów nie mają co robić ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz