Gdy jakiś czas temu analitycy wspominali o możliwości osiągnięcia ceny 5 zł za litr benzyny, uważano ich za nie do końca zdrowych na umyśle - każdy sobie powtarzał, że przecież to absurd bo jazda samochodem stała by się zbyt droga.
Dziś, ci sami analitycy jężdzą rowerem i mają już niezłą kondycję, a cena benzyny zbliża się do 5 złotych, a to dopiero początek powyżek.
Według predykcji Gazety Prawnej, pod koniec roku litr benzyny ma kosztować 6,11 zł, natomiast oleju napędowego 6,36. Miejmy nadzieje, że tym razem się mylą, bo jeśli nie, to niedługo przedstawiciele handlowi będą jeździć na dwóch kółkach i to napędzanych siłą mięśni.

Również gazownicy nie nacieszą się zbyt długo niskimi kosztami poruszania się, do rządu trafiła ustawa o znacznym zwiększeniu akcyzy na LPG i ma więcej zwolenników niż przeciwników. Czyżby przemawiała przez nich zazdrość ? Bo nie widziałem jeszcze przysłowiowej Lancii na gaz..
źródło: http://www.gazetaprawna.pl/, http://www.moto-portal.pl/
poniedziałek, 30 czerwca 2008
Szalejące ceny ropy
Etykiety:
baryłka,
benzyna,
cena benzyny,
LPG,
ropa,
tankowanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz