sobota, 7 czerwca 2008

Pięć dni z Hyundaiem. Dzień trzeci

Minął kolejny, aktywny dzień z Hyundai'em i30 cw. Czas opisać, dlaczego jazda tym samochodem sprawia dużo przyjemności, a co można by poprawić bo jak wiemy - nie ma ideału.

Na początek trochę faktów. Testowany samochód oferowany jest z pięcioma silnikami - 2 jednostki benzynowe, oznaczone symoblem DOHC CVVT o pojemności 1.6 i 2.0, oraz trzy silniki wysokoprężne, oznaczone symbolem CRDi, dwa z nich o pojemności 1,6 oraz jeden dwu - litrowy.

Do testów otrzymaliśmy wersje z silnikiem benzynowym o pojemności 1,6. Z początku wydała się to przeciętna jednostka, do czasu przekręcenia kluczyka. Silnik ten dysponuje mocą aż 122 KM ! Dzieje się tak dlatego, że to bardzo dopracowana konstrukcja. Jest wykonany z aluminium, ma 16 zaworów, dwa wałki rozrządu, zmienne fazy rozrządu... dużo tego - ale właśnie dzięki temu nie ma obawy, że zabraknie nam mocy w krytycznej sytuacji. Wystarczy redukcja biegu i bez trudu Hyundai wyprzedza.

Przechodząc do wnętrza - co za miłe zaskoczenie ! Czeka na nas wielofunkcyjna kierownica obszyta skórą, bardzo czytelne zegary, oraz konsola, do której naprawdę nie trzeba czytać instrukcji obsługi. Automatyczna klimatyzacja obsługiwana jest za pomocą dużego pokrętła, dzięki któremu regulować można temperaturę wewnątrz pojazdu. Do tego w tym samym pokrętle umieszczono przyciski: Auto, do automatycznego ustawienia prędkości wiatraka i kierunków nawiewu, oraz OFF do całkowitego wyłączenia całego systemu. Do tego przyciski po lewej, do regulacji manualnej obrotów wiatraka, zmiany obiegu powietrza i wyłączenia klimatyzacji, oraz po prawej do zmiany kierunku przepływu powietrza. Osobny wyświetlacz informuje nas o wprowadzonych przez nas zmianach.

Powyżej znajduje się radio, które również nie nastręcza użytkownikowi żadnych problemów z obsługą. Dwa pokrętła - jednym włączamy/wyłączamy radioodtwarzacz oraz regulujemy głośność, drugim ustawiamy zakres częstotliwości. Do tego standardowe przyciski czyli od 1 do 6 do zaprogramowania ulubionych stacji oraz innego bokach, te służą do dodatkowych ustawień takich jak usługi RDS, PTY oraz zakres AM i FM. Nad odtwarzaczem znajdziemy slot na płyty CD. Oczywiście możemy odtwarzać pliki MP3. Radiem można również sterować z kierownicy i tu jedno ale - według mnie przyciski powinny być rozmieszczone symetrycznie - to jest regulacja głośności po lewej, a zmiana zaprogramowanych stacji po prawej. Na tą chwile trzeba odwracać uwagę od prowadzenia bo przyciski podobne i nie sposób się nie pomylić.

Jeszcze jedna rzecz, która bardzo miło zaskakuje. Między fotelami z przodu znajduje się bardzo wygodny podłokietnik, po którego otwarciu ukazują się złącza - USB i Line IN/Aux. Złącza służą do podłączenia zewnętrznego źródła muzyki takiego jak odtwarzacz MP3, ale także kultowego IPOD'a, do którego specjalne okablowanie znajduje się w standardowym wyposażeniu - to naprawdę fajne rozwiązanie.

Dodam jeszcze, że odtwarzacz pracuje naprawdę świetnie, słychać bardzo czysto i wyraźnie zarówno radio, jak i muzykę z płyt.

Na drzwiach kierowcy znajdziemy panel do obsługi szyb - wszystkie są sterowane elektrycznie - podobnie jak lusterka. Kierowcy ma mozliwosc otwierana swojej szyby automatycznie. Po jednym naciśnięciu guziczka, szyba się opuszcza, ale zamykanie wymaga już ciągłego trzymania przełącznika. Dlaczego? I to nie przypadek - informuje nas o tym napis na przycisku "" AUTO DOWN". To trochę dziwne rozwiązanie i szczerze jeśli miałbym wybierać wolał bym mieć na odwrót...

Następnym zagadnieniem są schowki i tu można powiedzieć tylko jedno - jest ich dużo. Zaczynając od samej góry deski rozdzielczej, po konsole środkową naliczamy już dwa i to zamykane. Sam podłokietnik to aż trzy - jeden po otworzeniu pierwszej części, drugi w drzwiczkach podłokietnika, i trzeci na dnie gdzie, znajdują się złącza do Ipoda. Poza Ipodem mieści się tam też szklanka o pojemności 0,4 litra- przy zamkniętym podłokietniku! Nie mogło oczywiście zabraknąć schowka w standardowym dla niego miejscu - na przeciwko pasażera. Ten jest zamykany na klucz i uwaga - klimatyzowany! Należy również wspomnieć o uchwytach na napoje. Te z przodu - w liczbie dwóch - pomieszczą butelki półtora litrowe, ale dzięki sprytnym systemom mocowania, pół litrowe też się nie przewrócą. Z tyłu w podłokietniku wbudowanym w tylną kanapę są również dwa uchwyty na napoje, trochę mniejsze. No i największy schowek a właściwie cały kompleks schowków mieści się pod podłogą w bagażniku - możemy rozłożyć rower na części pierwsze i poza ramą i kołami wszystkie się tan pomieszczą i co ważne, będą posegregowane - duży plus.

Wspominając o bagażniku trzeba powiedzieć o jego rozmiarach - 415 litrów, a po złożeniu siedzeń aż 1395 l. i to do linii okien. Dzięki takiej pojemności dziś rano mój rower zmieścił się tam bez problemów i wreszcie nie musiałem zdejmować kół.

Fotele - robią wrażenie. Dobrze wyprofilowane, pół skórzane, trzymanie boczne ponad przeciętne. Niby wszystko super, ale... nie jest to tylko moje zdanie, ale po spędzeniu więcej niż godziny w tym siedzisku zaczyna boleć nas szyja, wydaje mi się, że zagłówek jest trochę za bardzo odchylony do tyłu i po prostu nie da się na nim oprzeć głowy. Po jakimś czasie da się takze odczuć dyskomfort w kolanie prawej nogi. Te problemy mogą mieć dwa źródła: Albo nie potrafię ustawić fotela w dogodnej pozycji, albo ten typ tak ma, a było by szkoda.

Jak już tak narzekam, to muszę się przyznać, że nadal nie mogę dojść co się obija z tyłu na wybojach. Mamy podejrzanego. Dziś zamykając bagażnik usłyszałem dziwny dźwięk, okazało się że ramka tablicy rejestracyjnej jest bardzo blisko blachy bagażnika i zamykając odbija się od niej. Może na wybojach dzieje się to samo - usunięcie jest w miarę proste, wystarczą sylikonowe podkładki.

To tyle w trzecim dniu - jutro test w trasie - zobaczymy jak się sprawdzi i30 na "czerwcówce"

dodajdo.com

Brak komentarzy: